Dlaczego zmieniłyśmy szkołę?
Z jednego tylko powodu, dla jednych może nieistotnego, ale dla mnie całkiem ważnego.
Szkoła, do której rok temu zapisałam Młodszą, swą główną siedzibę ma na drugim końcu kraju. Egzaminy odbywają się w naszym mieście, ale wszelkie spotkania typu zakończenie roku szkolnego - już nie. I choć początkowo zapisałam na ten rok obie dziewczyny do tej szkoły, to we wrześniu, gdy okazało się że nie damy rady uczestniczyć w rozpoczęciu roku szkolnego bo odbywa się daleko, zaczęłam myśleć o zmianie.
I wtedy na facebookowej grupie o edukacji domowej ktoś udostępnił relację z rozpoczęcia roku w szkole z naszej miejscowości. Zaczęłam czytać o tej placówce i szybko podjęłam decyzję. Ale oczywiście to nie ode mnie zależało, a od dyrekcji tej szkoły - w końcu był już wrzesień, rekrutacja z reguły kończy się w czerwcu. Jednak ogromny plus edukacji domowej jest taki, że nie potrzebujemy miejsca w placówce. Nowa szkoła przygarnęła nas pod swoje skrzydła :) Mamy już legitymacje, mamy podręczniki. I rozpoczynamy ten rok szkolny - po wakacyjnym jeszcze wrześniu, wydrukowałam podstawę i wymagania egzaminacyjne z przedmiotów, które Starsza do końca listopada ma w planie zaliczyć. Małymi krokami zaczynamy naukę.
0 komentarzy