O tym, jak córka rzuciła szkołę...
W maju 2021 pisałam o tym, że mam jedną córkę w szkole. Lubiła szkołę. Ale czwarta klasa zweryfikowała wszystko.
Już w połowie roku szkolnego 2021/2022 zaczęła przebąkiwać o tym, że nie lubi szkoły. Stało się to, co przewidziałam - kartkówki, sprawdziany co tydzień, odpytywania przy tablicy, zweryfikowały jej postrzeganie szkoły. Stres i nerwy, zupełnie niepotrzebne, zaczęły wypełniać dni. Milion razy upewniałam się, czy jest pewna swej decyzji. Umówiłyśmy się, że przez ten ostatni semestr się jeszcze zastanowi. Ale decyzji już nie zmieniła.
Rok szkolny 2021/2022 zakończył się złożeniem dokumentów do przyjaznej szkoły, do której zapisana jest Młodsza. Te wakacje były bez wątpienia inne - nie ma smutku, że się kończą. Nie ma stresu, że trzeba rano wstać. Jest błogi spokój.
0 komentarzy