Jak się odszkolnić?

By stycznia 27, 2023

Proces odszkolnienia jest żmudny i długotrwały - ale konieczny, żeby odkryć radość z nauki w edukacji domowej i przestać myśleć tak, jak każą w szkole.

Co to znaczy odszkolnić?

Przede wszystkim, przestać uczyć się na pamięć. Zasada trzech Zet (zakuć, zdać, zapomnieć) jest do niczego! Owszem, zapominanie jest podobno dość ważnym elementem nauki, ale nie w formie zakuwania na sprawdziany. Dzieci wracają ze szkoły, odrabiają zadania domowe i przeważnie uczą się na pamięć treści z zeszytu czy podręcznika by nie dostać jedynki z kartkówki. W edukacji domowej nie trzeba tego robić. I jeśli dziecko chodziło wcześniej do szkoły, powinno zmienić sposób nauki z trybu szkolnego, na swój własny, najlepszy dla siebie. Dziecko musi odkryć swój idealny sposób na naukę. A na to potrzeba czasu i zapomnienia o tym, jak uczyło się w systemowej szkole.

Dzieci, które nigdy w szkole nie były, mają przewagę czasową w tym punkcie, bowiem od początku uczą się tak, jak jest dla nich dobrze - nie muszą się odszkalniać.

Odkryć swój własny sposób na naukę..

Jedni najlepiej uczą się w totalnej ciszy, inny przy muzyce. Jedni leżąc na łóżku, inni chodząc po pokoju. Jedni potrzebują robić sobie rysunki przy notatkach i używać zakreślaczy, innym wystarczą krótkie notatki długopisem. Ale aby efektywnie się uczyć, trzeba tego chcieć - zainteresować się tematem, chcieć go zgłębiać. Wiele dzieci szkolnych niekoniecznie chce się uczyć, bo są do tego zmuszani. Pamiętajcie jednak, że dzieci mają wrodzoną chęć nauki i odkrywania świata - tylko szkoła to w nich zabija. Ci, którzy nigdy w placówce nie byli, są na lepszej pozycji, bo nie została w nich ta chęć unicestwiona.

Pół roku edukacji domowej na etapie klasy piątej za nami. Dużej jeszcze zdarza się myśleć jak w szkole, choć coraz rzadziej. Najwięcej zapamiętuje z rozmów, więc dużo na różne tematy rozmawiamy - czy to chrzest Polski, czy wojna z zakonem krzyżackim, czy ewolucja człowieka - rozmawiamy, dyskutujemy, zadajemy pytania i szukamy na nie odpowiedzi.

Skąd ten wniosek, że zapamiętuje z rozmów? Bo gdy przyszedł czas na decyzję z których fragmentów podstawy z historii chciałaby się skupić na egzaminie - wzięła długopis, usiadła przy stole i zaznaczając opowiadała sobie pod noskiem: to wiem, to pamiętam, tu się działo to, a tam takie wydarzenia miały miejsce, ci wynaleźli pismo, tamci wierzyli w takich bogów, ten król zrobił to, a tamten to, ten odziedziczył tron, a tamten został wybrany. Stałam tak i słuchałam, w głębi duszy skacząc z radości, że mimo że tak się buntuje na notowanie, na czytanie podręczników (co też jest częścią odszkalniania, pamiętajcie o tym) - tak wiele jej w główce zostaje. Jedna rozmowa o Sumerach wystarczyła, by wiedziała co im zawdzięczamy. Jedna rozmowa o ewolucji, by potrafiła pokrótce scharakteryzować każdego człowieka.

Przekaz wiadomości ma tak wielkie znaczenie, a szkoła tak bardzo potrafi to schrzanić, zniechęcić... Każde dziecko powinno mieć szansę uczenia się w sposób, który będzie dla niego najlepszy. Szkoda, że tak mało dzieci może.


You Might Also Like

1 komentarzy

  1. o jakim odszkolnieniu mowa skoro zdajecie egzaminy z podstawy programowej, ponadto czytając to odniosłam wrażenie, że Twoim głównym zajęciem w życiu jest uczenie dzieci, a przecież w życiu zupełnie nie o to chodzi. Rodzic ma się spełniać jako człowiek i mieć życie będące inspiracją dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń